20 sty 2017

Dylematy i rozterki - Bang - B.A.P - Rozdział 1


Witam was gwiazdki moje ☆ Cieszę sie bardzo, że pod ostatnimi postami pojawiły sie komentarze. To bardzo motywuje ♡ Ta praca, którą macie przed sobą będzie podzielona na przynajmniej dwa rozdziały, gdyż jeden wyszedłby nieco za długi ♡ Nie przedłużam i zapraszam, enjoy ♡




Prowadziłaś spokojne, sielskie życie na twojej rodzinnej farmie. Wychowałaś się tu i nigdy nie zmieniłaś miejsca zamieszkania, gdyż nigdy nie ciągnęło cię jakoś specjalnie do zatłoczonych metropolii. Uwielbiałaś otoczenie w jakim żyłaś. Cisza, spokój, zwierzęta. Prowadziłaś hotel przy waszej farmie. Ogromną przyjemnością sprawiało ci przyjmowanie gości. Tym razem nie było inaczej. Widząc busa, który wjechał na podjazd, wyszłaś przed budynek by powitać przybyłych.
- Bang! - Rzuciłaś się na bruneta z uśmiechem. Objął cię mocno podnosząc do góry. Przyjechał do jak co zawsze. Tym razem ze swoim nowym zespołem. Po krótkiej rozmowie zaprowadziłaś ich do pokoi, a sama zeszłaś do kuchni by przyjrzeć się, czy wszystko idzie jak powinno.
- Mamy problem z piecem ajumma. - Zakomunikowała ci jedna z kucharek.
- Nie szkodzi, poproście któregoś z mężczyzn aby przygotował ognisko. - Uśmiechnęłaś się lekko a kobieta skinęła głową po czym odeszła. Wyszłaś z hotelu, a nastepnie udałaś się do domu po gitarę. Było to już tradycją, że grałaś przy ognisku. Wiele osób chwaliło twój talent, ale robiłaś to tylko dla przyjemności. Nie wiązałaś z tym przyszłości, bo to wiązało się z przeprowadzką, a ty nie chciałaś się nigdzie stąd ruszać. Wyszłaś z budynku i poszłaś w stronę miejsca na ognisko. Ogień wesoło trzaskał w palenisku. Po chwili zjawiła się szóstka chłopaków. Wręczyłaś każdemu kij i kiełbaskę, a sama usiadłaś z boku trzymając gitarę i zaczęłaś grzać się gorącem buchającym z ognia.
- "___"? Zagrasz nam coś? - Bang przesiadł się obok ciebie, a ty skinęłaś lekko głową i zaczęłaś grać. Wsłuchując się w twoj śpiew chłopak nie zauważył płonącej kiełbaski. Gdy skończyłaś popatrzyłaś na jego kijek, a wszyscy zaczęli prawić ci komplementy dotyczące twojej gry i śpiewu.
- Pabo, zaraz spalisz. - Zaśmiałaś się pokazując na patyk, a on szybko zareagował. Zrobił smutną minę.
- A ja byłem taki głodny. - Dostał więc jeszcze jedną na pocieszenie i zaczął ją smażyć z dziecięcą radością. Zaśmiałaś się cicho patrząc na niego.
- Masz naprawdę niezwykły talent. - Powiedział chłopak gdy siedzieliście już sami przy ognisku, a reszta chłopaków udała się do pokoi.
- Co ty na to, żebyś przeprowadziła się do mnie do Seulu i zaczęła karierę? Myślę, że miałabyś dużą szansę na zostanie gwiazdą - Popatrzyłaś na niego mocno zdziwiona. Co prawda, lubiłaś to robić, ale nigdy nie brałaś tego na poważnie.
- Bang... to naprawdę bardzo miła propozycja... ale muszę się zastanowić. Mam nadzieje, że zrozumiesz. - Popatrzyłaś mu w oczy z lekkim uśmiechem. Odwzajemnił go i skinął głową, po czym wstał, pocałował lekko twój policzek i poszedł do swojego pokoju. Znowu ciężko było ci nazwać relację, która między wami zaistniała. Raz byliście jak przyjaciele, raz praktycznie jak para, a innym razem nawet nie wymienialiście wiadomości tekstowych. Było to zapewne trudne dla was obojga i każde z was pewnie miało nadzieję, że kiedyś uda się wam z tego coś więcej. Na razie siedziałaś sama na drewnianym pieńku wpatrując się w rzażące się jeszcze kawałki drewna, rozmyślając, co tak naprawdę czujesz do chłopaka.

4 komentarze:

  1. Łał mimo że nie przepadam za Bangiem to to było świetne masz talent ��
    Pisz dalej bo świetnie ci to wychodzi
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ♡ Takie komentarze motywują ♡

      Usuń
  2. Super 🤗podoba mi się kiedy będzie ciąg dalszy?!!

    OdpowiedzUsuń